Aktualności

Susan Weinert: od stomatologii do gitary

Susan_Weinert_TS_2_by_Uwe_Bellhaeuser_1

Mój ojciec powiedział mi kiedyś: „Słuchaj Susan, masz moje pełne wsparcie, ale skończ przedtem szkołę i wyucz się jakiegoś solidnego fachu, żebyś była zabezpieczona na przyszłość” – wspomina Susan Weinert.
Jazz Top w Blue Note:
W.O.W.: WEINERT / OLEJNICZAK / WEINERT
28.10.2017, godz. 20.00

W rozmowie z Krzysztofem Kaintochem dla „Jazz Forum” wybitna gitarzystka Susan Weinert tak wspomina początki swojej muzycznej drogi:
Tatuś był dentystą i zaproponował mi naukę w jego gabinecie. To było dla mnie całkiem cool. Zawodu asystentki dentystycznej uczyłam się naprawdę chętnie. Praca z pacjentami sprawiała mi sporą satysfakcję, szczególnie wtedy, kiedy ich uspokajałam, albo po prostu trzymałam podczas zabiegu za rękę…

Naprawdę pracowałaś w gabinecie dentystycznym?

Tak, oczywiście! Ale nie trwało to długo. W drugim roku nauki zmarł mój ojciec. Zanim odszedł, podzielił się ze mną mądrością, która mnie przez całe życie prowadzi: „Susan, jeżeli będziesz robić coś, na czym ci naprawdę zależy, to rób to zawsze z pełnym zaangażowaniem – całą duszą i ciałem. Ja już długo nie pożyję. Mój czas upłynął, piasek w klepsydrze się przesypał… Zawsze o tym pamiętaj”.
Po jego śmierci postanowiłam doprowadzić naukę zawodu do końca, nie rezygnując jednocześnie z edukacji muzycznej. Jednak kiedy mój nowy szef, który przejął gabinet taty prosił, abym została – zdecydowanie odmówiłam. Chciałam być przecież muzykiem! Jak tylko ukończyłam szkołę, zajęłam się muzyką na poważnie. Ćwiczyłam całymi dniami, a Martin zarabiał pieniądze…

(…) Jako muzyk rozwijasz się najlepiej poprzez granie improwizacji. Z czasem dąży się do stworzenia własnego stylu, który siłą rzeczy jest składową wielu różnych wpływów. Ja na początku kierowałam się jasno określonymi strukturami, w których słychać było wpływy moich idoli. Dużo słuchałam i transkrybowałam nagrania Wesa Montgomery’ego. Potem na tapecie znaleźli się także John Abercrombie i John Scofield. Kolejnym etapem było rozszerzenie muzycznych horyzontów. Skupiłam się na twórczości nie-gitarzystów, a byli to: Keith Jarrett, Richie Beirach, Herbie Hancock i David Liebman. Mój język muzyczny to wypadkowa tych wszystkich wpływów.

Cały wywiad przeczytasz tutaj

Cykl Jazz Top w Blue Note
odbywa się przy wsparciu ze środków
Miasta Poznania

Poznan bez Know How