„Late of Heaven” to szósta płyta Marka Turnera jako lidera – pierwsza po wielu latach milczenia. Poprzednia ukazała się bowiem w 2001 roku. To także jego debiut (jako lidera) w wytwórni ECM.
3.12.2016, godz. 20.00
Jazzowa historia roku 2014 nie byłaby pełna bez znakomitej płyty długo niedocenianego saksofonisty Marka Tunera. „Lathe of Heaven” przypomina młodego Wayna Shortera z jego inwencją twórczą i wielkiego wyczucia gry.
„The Baltimore City Paper”
Turner ma bardzo unikatowe brzmienie i styl gry, zarówno we własnych kompozycjach, jak i w improwizacjach. Ten album ma w sobie tak rzadkie piękno, podobnie jak wydany w 2001 roku „Dharma Days”, że warto było na niego tak długo czekać.
„Las Vegas Reviewi-Journal”
Saksofonista Mark Turner niczego nie przyspiesza. Jest w swoich latach 40., z nową, pozbawioną fortepianu grupą. I to jest jego najlepszy album, z bardzo wyrazistymi, czystymi kompozycjami i spokojną improwizatorską mocą.
„New York Times”
Cykl Jazz Top w Blue Note odbywa się dzięki dofinansowaniu ze środków Miasta Poznania.